Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Spróbujmy...

Pierwszy post... pierwsze wrażenie. Niby nic wielkiego, bo to tak jakby przeczytać pierwszą stronę książki i na tej podstawie wiedzieć jaka będzie. A jednak często to robimy. Już po pierwszej styczności z nową osobą wiemy, że nie chcemy mieć z nią nic wspólnego.  Mimo, że może się okazać najbardziej wartościową osoba, jaką poznamy w życiu. Podobnie jest w przypadku tańca. Często na kurs zapisujesz się, po to żeby "nauczyć się tańczyć". Przecież to nie może być takie trudne, co nie? Masz 100% racji. I przychodzą te pierwsze wyczekane zajęcia. Nagle dowiadujesz się, że nogami robisz tak, rekami inaczej, każą Ci nie patrzeć na stopy, oddychać, nie liczyć, uśmiechać się i...i... za dużo tego. Nie da się. Wracasz zrezygnowany do domu i postanawiasz że już nigdy więcej. Ale tak właściwie dlaczego? To za trudne To nie dla mnie Wystarczą mi moje weselne umiejętności Nie ogarnę tego Nie podoba mi się to Powodów na pewno znajdziesz mnóstwo.Ale tak naprawdę nie chod