Wymówka


  • „Nie mam czasu, bo muszę się uczyć”
  •  „nie dam rady, bo pracuję 5 dni w tygodniu”
  •  „nie mogę, bo remontuję mieszkanie”
  • „nie jestem w stanie, mam dzieci”
  •  „nie bo jestem za stary”
  • ‘nie będę wydawać pieniędzy na głupoty, muszę oszczędzać”


A Ty jaką masz wymówkę?

  Wiele osób twierdzi ze w życiu nie ma czasu na taniec…, bo przecież poważny dorosły człowiek nie może marnować czasu na jakieś wygibasy. Przecież w życiu to trzeba się wykształcić, żeby znaleźć pracę a potem to już założyć rodzinę, wychować dzieci i wtedy człowiek powinien czuć się spełniony. Takie właśnie podejście ma ogromny odsetek ludzi.
  Więc tak robimy, Pracujemy ciężko jak mrówki, żeby „coś” osiągnąć.  I kiedy w końcu nareszcie mamy czas dla siebie okazuje się, że zdrowie nie pozwala nam poświęcić się pasji. 

Czy aby na pewno ma to sens?

   W pewnym sensie ma, jasne, ale należy sobie zadać pytanie „Czy chcesz przeżyć życie czy tylko egzystować?”
   Jasne można to zrobić według schematu nauka-praca-rodzina, ale po co? Zycie jest za krótkie. Ktoś powie, że dawniej średni czas życia był znacznie niższy, a teraz życie się dłużej- zgadzam się tylko że wtedy ludzie uczyli się tego co zapewni im fach a nie tego, że cytostom jest jednym z dwóch obszarów błony komórkowej orzęska Pantofelka. To pamiętam z biologii i wciąż nie wiem po co mi ta wiedza. Chociaż może kiedyś się przyda podczas rozwiązywania krzyżówki. Ale wracając do tematu, wolę swoje życie przeżyć, dlatego tańczę od kiedy pamiętam. Kocham to! Mimo że przez pól życia zamiast wracać po szkole prosto do domu dojeżdżałam 10 km do innej miejscowości tylko po to, żeby robić coś co sprawia, że jestem szczęśliwa. Dalej tak robię. Po pracy jadę tańczyć wracam w nocy i nie zamierzam z tego zrezygnować.
   Moją największą inspiracją jest moja mama. Przez całe życie ciężko pracowała, żeby nam było dobrze. Ale od kiedy pamiętam raz/dwa razy w tygodniu zostawiała nas pod opieką babci albo taty i robiła to co sama kocha. Śpiewała. A robi to niesamowicie.
Część z Was stwierdzi, że powinna siedzieć w domu i non stop się nami zajmować. Ja tak nie uważam. Dla mnie zawsze będzie osobą, która mimo tego ze poświęciła się dla nas zachowała przy tym cząstkę samej siebie.
   Najbardziej inspirujące jest to że teraz jak my już jesteśmy dorośli ona wciąż śpiewa w dwóch grupach wokalnych i chodzi na aerobik. Teraz jak chce do niej zadzwonić muszę się upewnić czy aby na pewno jej nie przeszkodzę. To jest wspaniałe! Cieszę się, że moja mama korzysta z życia.

A czy Ty korzystasz?

   Zacznij żyć już dziś i zmień coś w swoim życiu. Jeśli myślisz, że jesteś za stary to jesteś w błędzie. Moja ukochana kursantka kończy dziś 58 lat i nie jest najstarsza. Sama twierdzi, że będzie tańczyć na ile jej siły pozwolą.
  Dla mnie pasją jest taniec, dla Ciebie może być to całkiem coś innego. Mam nadzieję, że teraz zaczniesz korzystać z życia.
Buziaki!

Komentarze