Z druga połówką...


Zapisz się ze swoją druga połówką mówili, będzie fajnie mówili… Więc się zapisałeś miało być to coś co będziecie robić razem, tak dla siebie…  i zaczął się koszmar. A zamiast przyjemności ze wspólnego spędzania czasu są wieczne pretensje „nie prowadzisz”, „nie dajesz się prowadzić”. Do tego nie pozwalają Wam tańczyć tylko ze sobą i karzą się zmieniać w parach.
I co teraz?
Udowodniono, że w 90% przypadków to kobieta szybciej się uczy i zapamiętuje. Dlatego tez często ma pretensje do biednego faceta, który przecież się stara, ale…, ale to trudne. Więc ona mu „pomaga” i idzie sama. Na pamięć, bo przecież zna swoje kroki. Wtedy facet stwierdza, „ona się nie słucha, nie będę tańczyć. Idź na zajęcia sama…” I ona idzie sama a potem on ma pretensje, że poszła. Powstaje konflikt a brakuje tylko cierpliwości i komunikacji.
Jeśli jesteście Parą i chcecie się zapisać na kurs zacznijcie od ustalenia kilku rzeczy podczas wspólnej rozmowy:
1.       Spróbuj
Już od miesięcy On/Ona próbuje Cię namówić na kurs. A Ty się boisz, bo przecież nie umiesz. Spokojnie nauczysz się, ale musisz dać sobie szansę. Tak jak ulubionym deserem: nie wiedziałeś, że jest pyszny, dopóki nie spróbowałeś. Naucz się podstaw a Twoja Bratnia dusza będzie w siódmym niebie. Dla Ciebie to będzie godzinka w tygodniu pracy nad swoją koordynacją, a dla niej mnóstwo szczęścia, że to robisz. A dodatkowe zdolności nawet wykorzystasz na każdym weselu czy balu sylwestrowym. A może nawet Ci się to spodoba?
2.       Nie zmuszaj
Taniec ma być przyjemnością. Jeśli któreś z Was ma do tego podejście „pójdę z nią/nim dla świętego spokoju” albo „bo mi kalał/kazała” to ani Ty ani Twoja druga połówka nie będziecie się dobrze bawić. Chcesz iść na kurs a On/Ona nie chce nie. Wygospodaruj czas we wspólnym grafiku na czas dla siebie Ty idziesz tańczyć, On ogląda mecz.
3.       Nie daj się zwariować
Nie wszystko przychodzi od razu, wymaga czasu i cierpliwości. Wiec teksty w stylu „dlaczego nie pamiętasz, przecież powtarzaliśmy to ostatnio” czy „Nie prowadzisz mnie tak jak powinno być” albo „nie idź sama” trzeba sobie odpuścić. Jeśli ciężko jest z zapamiętaniem wszystkiego po zajęciach, warto poćwiczyć. Nie trzeba siedzieć godzinami wystarczy 15 min 2 razy w tygodniu. Na spokojnie w domowym zaciszu. Trening i odrobina cierpliwości i wszystko będzie grało.
4.       Nie bądź zazdrosny
Co z tego, że pozwoliłeś iść jej na zajęcia/imprezę, skoro po powrocie masz się przez miesiąc nie odzywać, bo tańczył/tańczyła z innym. Jeśli tylko jej zaufasz ona będzie Ci wdzięczna. I z zafascynowaniem po imprezie opowie ci z najmniejszymi szczegółami jak było.
5.       Otwórz się na ludzi
Na kursie poznaje się mnóstwo osób. Warto jest też wychodzić razem ze znajomymi z kursu spotkać się i potańczyć. Zmiany parterów/partnerek na jeden taniec rozwiną zarówno Twoje jak i jej umiejętności. A do tego będziecie mieć znajomych z którymi bez przeszkód porozmawiacie o wspólnej pasji.

To by było na tyle. 5 krótkich rad. A dają bardzo dużo 😉 powodzenia

Komentarze