Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Troszkę przesadzamy...

Dzisiaj niezbyt tanecznie.  Minął maj- miesiąc matur, kwitnących kasztanów i oczywiście komunii.  Dziś o tym ostatnim. Coraz częściej zastanawiam się co złego podziało się z tym światem i dokąd on zmierza? skoro dla dzieci mających 9 lat kupuje się quady, PlayStation nie mówiąc już o każdego rodzaju iPhone'ach i Mac'ach. często tłumaczymy się przecież nie mogę kupić łańcuszka, bo wyjdę na złego wujka"- sami się nakręcamy. Ale po co? W tym tempie za parę lat swojej chrześnicy będę musiała kupić samochód lub mieszkanie. Chyba mnie znienawidzi, ale nie zrobię tego. Uważam, że przez te drogie prezenty zabijamy to co w tej uroczystości jest najważniejsze. Potem chrzciny, komunia i bierzmowanie kojarzą się dzieciom jedynie z prezentami. Dzień dziecka czy co? Dla porównania inna uroczystość -wesele. Jak to jest, że idąc na wesele pierwsze czego chcemy się dowiedzieć to ile młodzi płacą za "talerzyk" żeby w kopercie dać tyle aby pokryć to co musieli zapł